Mimo, że do końca ligi zostało jeszcze trochę kolejek, Gerard Pique jest zdania, że wygrana na Mestalla była „kluczowa” w pogoni za trzecią wygraną z rzędu w Primera Division. Obrońca jest świadomy, że „nasze prowadzenie jest ważne”.
Po zakończeniu spotkania z Valencią drużyna zebrała się na boisku i wspólnie celebrowała niezwykle ważne trzy punkty w drodze po mistrzostwo.Gerard Pique, który w czwartkowe południe pojawił się na konferencji prasowej, wie, że Mestalla to trudny obiekt i stąd tłumaczył spontaniczną reakcję ekipy. „Zwycięstwo było dla nas bardzo ważne, jesteśmy w dobrej pozycji w lidze” – mówił.
Teraz czas myśleć o kolejnym spotkaniu, a będzie to starcie z Realem Saragossa, który przyjedzie na Camp Nou po ostatnim zwycięstwie nad Athletic Bilbao 2-1. „Będą mocno zmotywowani na Camp Nou… Musimy skoncentrować się na tym meczu, by kontynuować dobrą pracę. Kolejna wygrana będzie następnym krokiem do mistrzowskiego tytułu”.
Pique nie chciał rozmawiać na temat spotkania z Arsenalem, by nie lekceważyć Saragossy: „Skupmy się najpierw na niedzielnym starciu, którego stawką są trzy punkty, nie będzie łatwo”.
Obrońca Barcy docenił fakt, że do Walencji poleciał Guardiola mimo bólu pleców. „Ważnym dla nas było, by był z drużyną. Jest kluczową postacią w szatni. Na pewno szybko wróci do zdrowia, bo jest silny psychicznie”.
W starciu z Valencią obowiązki środkowego obrońcy Pique dzielił z Busquetsem. „Znamy jego umiejętności. To świetny zawodnik i ma warunki, by grać na środku obrony. Spisuje się wyśmienicie zarówno jako defensywy pomocnik, jak i środkowy defensor”.
Pique narzekał również na słaby stan murawy na Mestalla. Obrońca zasugerował, by federacja „wprowadziła jakieś standardy, dzięki którym nawierzchnia byłaby chociaż w przyzwoitym stanie”.
Mimo, że młody obrońca nie rozmawiał ani z Puyolem, ani z lekarzami, jest przekonany, że kapitan będzie gotowy do gry na wtorkowe starcie z Arsenalem. „Znając Puyola, mogę się założyć, że będzie gotów na Arsenal. Da z siebie wszystko, by zagrać”. W meczu nie będzie oczywiście mógł wystąpić zawieszony za kartki Pique.
Zawodnik odniósł się także do dziennikarzy, skupiających się na jego prywatnym życiu. „Wolałbym, żeby ludzie docenili mnie za moje sportowe aspekty, ale dam sobie z tym radę” – stwierdził.